niewiele jest na świecie rzeczy bardziej przerażających niż pochlipująca osoba-
nie mówię o samotnej łzie wymykającej się podczas wzruszającej reklamy,
ani o dostojnym szlochu na pogrzebie,
ale o płaczu na podłodze w łazience, w biurze, w garażu,
z palcami przyciśniętymi histerycznie do powiek,
jak gdyby był tam jakiś klawisz ESC albo BACKSPACE.