niedziela, 26 września 2010

wtorek, 7 września 2010

spojrzałam dzisiaj w lustro, a tam WIELKA DUPA

niedziela, 8 sierpnia 2010

4 dni































 
fantastycznie elokwentni płodzimy złote myśli

piątek, 6 sierpnia 2010

wakacje






















hrvatska 2010
spalone pośladki
dużo jedzenia
dużo tęsknoty

siedzę tu nadal, idę jeść cevapcici.

czwartek, 5 sierpnia 2010

MORFINA


SMAKUJESZ MI JAK NIKT
NIKT

TU JEST TAK STRASZNIE GORĄCO
I TAK STRASZNIE TĘSKNO

wtorek, 27 lipca 2010

dziwne

strasznie dziwne uczucie. w sumie to mi wstyd, z drugiej strony łechta moją próżność, może nawet mi to pochlebia ?


czwartek, 22 lipca 2010

love in technicolor












uf koniec męczarni w 40 stopniach i namiocie 

missed u 

poniedziałek, 5 lipca 2010

ZROBIĘ WSZYSTKO
ŻEBY TERAZ NIE UMRZEĆ

sobota, 3 lipca 2010

mówie





takie tam. 
w sumie nie jest źle, tak dla odmiany. 


dwie lufy dla odwagi w skroń

piątek, 25 czerwca 2010

nie lubię

twarzy nie lubię, nosa nie lubię, skóry nie lubię, dłoni nie lubię, palców i paznokci nie lubię, cycków nie lubię, brzucha nie lubię, wzrostu nie lubię, nóg nie lubię, stóp nie lubię, palców i paznokci u stóp nie lubię, zachowania nie lubię, mowy nie lubię, sposobu bycia nie lubię, siebie nie lubię. 


chciałabym być śliczną, szczupłą dziewczyneczką, która ma nieskazitelną, gładką skórę usypaną lekko piegami z naturalnie rudymi włosami i zielonymi oczami, zero brzucha i rozmiar stanika 75B.

poniedziałek, 21 czerwca 2010

nadzieja trochę jakby widoczna, nie wiem czy uda nam się do niej dobiec.

czwartek, 17 czerwca 2010

aż pewnego dnia, przychodzi problem. PROBLEM.
z hukiem wdziera się w życie, wymiata wszystkie inne problemy. ten, już nie jest gimnazjalny. nie jest problemem nastolatki. nie jest błahostką. jest koszmarem, postępującym i rosnącym w siłę. sprawia, że te trudności, które wydawałyby się najgorsze, stają się niczym. problem, który przewraca na głowę wszystko. relacja, podejście do życia, uczucia, wiara, praca, sens. wszystko znika. stopniowo. Problem robi to z największą rozkoszą. jest pasożytem zagnieżdżającym się w psychice i tam żyje. a najgorsze w nim jest to, że ja nie mogę go rozwiązać.

poniedziałek, 14 czerwca 2010

that's a lie





znieczulica, otępienie, paraliż wewnętrzny, postawa zamknięta, brak chęci kontaktu z innymi, 
to dziwne u mnie. 
pochłonęłam za dużo tego, czego nie powinnam, cofa mi się, 
odruch wymiotny jak tylko to wszystko przychodzi na myśl.

dobra dawka zdjęć na początku lipca, jak wrócę z londynu, teraz jakieś moje zabawy z gimpem może wskoczą.

ja spałam z twoim mężem
i gdybym tylko chciała, 
gdybym tylko chciała znowu byłby mój

poniedziałek, 7 czerwca 2010

ty ty ty




gdy przyjdzie przysposobić do kochania 
inne, z początku obco - szorstkie, zimne ciało
znów mi do głowy przyjdziesz ty
gdy przyjdzie się ułozyć do snu, pierwszy raz 
i szepnąć (z przekonaniem) kocham cię
znów mi do głowy przyjdziesz ty

moje ryło króluje bo nie mam zdjęć

sobota, 5 czerwca 2010

MIŁOŚĆ



JEDNO WIEM
MIŁOŚĆ TO ŚCIEMNIONA OFERTA W BIURZE PODRÓŻY
CZARNA OSPA, JAJO ZBUK
TAK, NIE INACZEJ
UROJENIE, NOCNY MAJAK, BZDURA, BEŁKOT, HEREZJA
AMEN AMEN

poniedziałek, 31 maja 2010

balantis

















ostatnie zdjęcie  <33333

GDYBYM MOGŁA ZABIJAĆ WZROKIEM KILKA OSÓB LEŻAŁOBY JUŻ MARTWYCH.  

wtorek, 25 maja 2010

kiedy patrzę na to jak jest



już nie przechodzą mnie dreszcze, już nie brakuje mi powietrza, już nie wołam 'jeszcze' 

poniedziałek, 17 maja 2010

krzyżowa micc school


























what i did always want to know, about ................................ and was afraid to ask

nie wiem czy to jeszcze strach czy już choroba, psychoza jakaś może?



idealny trip hop live klik

niedziela, 18 kwietnia 2010

mad world


and i find it kind of funny
i find it kind of sad
the dreams in which i'm dying are the best i've ever had


klik

wtorek, 13 kwietnia 2010

piwo, wino, wódka, jazz












w naszych czasach nie odczuwa się strachu przed seksem, lecz przed miłością



pozwoliłam sobie, Iduś